- autor: domi.kong, 2015-04-28 19:33
-
Kolejka 14 pozostawiła nam, kibicom Zorzy, dużo niesmaku. Mecz ze Stobierną Krzywe traktowaliśmy poważnie, ale nie dopuszczaliśmy do siebie innej myśli niż zdobycie 3 punktów. Niestety nasze oczekiwanie nie zostały spełnione. W niedzielę (26.04) Zorza zremisowała (2:2) swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej na własnym stadionie. Gole dla Trzebosi strzelali Łukasz Tęcza i Damian Szeliga. Damian asystował również przy pierwszej bramce, natomiast asystentem przy drugiej był Mateusz Rębisz. Debiut w tym meczu zaliczył Bartosz Piersiak. Pocieszeniem dla Zorzy może być fakt, iż inne spotkania zakończyły się "po naszej myśli" i do lidera nadal tracimy 6 pkt. Miejmy nadzieje, że limit pecha na ten sezon został już wyczerpany...
więcej w rozwinięciu...
Początek meczu od razu pokazał nam, że spotkanie nie będzie najmilsze dla oka kibica. Wiele akcji kończyło się już w środkowej części boiska. Posiadanie piłki w pierwszych minutach spotkania było większe na korzyść Zorzy. Trzebosianie od początku chcieli przejąć inicjatywę i próbowali wyprowadzać składne akcje. Niestety żadna z nich nie była jakimś większym zagrożeniem dla piłkarzy Stobiernej. Choć nic na to nie wskazywało, w 19 minucie, to goście wyszli na prowadzenie. Błąd obrońców wykorzystał zawodnik LKSu, który głową skierował piłkę do bramki Łukasza Zdebia. Strata gola trochę pobudziła zawodników Zorzy, ale nie udało się doprowadzić do remisu przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy.
Druga połowa to całkowicie inny obraz gry "Biało-Czerwonych". Od początku drugich 45 minut Zorza przejęła inicjatywę na boisku. Zaowocowało to już w 49 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przez Damiana Szeligę, wykorzystał ładnym strzałem z woleja Łukasz Tęcza. Trzebosianie jednak nie spoczęli na laurach i chcieli zdobyć drugiego gola. Groźnym elementem w ich wykonaniu były stałe fragmenty gry, w szczególności rzuty rożne. Niedługo po zdobyciu gola, Łukasz miał okazje podwyższyć wynik. Znów ładnie w pole karne dośrodkował Damian Szeliga, jednak piłka po pięknym strzale "nożycami" Łukasza Tęczy trafiła w plecy obrońcy Stobiernej. Zorza nadal atakowała, jednak brakowało wykończenia. Jednak w 81 minucie udało się wyjść na prowadzenie. Podanie od Mateusza Rębisza wykorzystał Damian Szeliga. Wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, bo zawodnicy zarówno Stobiernej Krzywe jak i Zorzy Trzeboś pod koniec meczu można powiedzieć, że "słaniali się" po placu gry. Jednak jeden z zawodników gości w 88 minucie zebrał resztki sił i rajd przez połowę boiska zakończył strzałem, a piłka, niefortunnie odbijając się od słupka, wpadła do bramki Zorzy. Nie ukrywajmy, że w tej sytuacji również zawiniła defensywa Trzebosi. Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie. Zorza Trzeboś 2:2 Stobierna Krzywe.